Właśnie to potrafię zrobić z niewinnej coca coli po tym jak jestem zmuszona wstać o piątej nad ranem. Bo to jeszcze nie rano. Rano zaczyna się koło dziewiątej. I jest to wczesne rano.
Mam wrażenie, że miałam jakiś pomysł na to, co napisać, ale gdzieś mi umknął. Tak samo jak połowa moich myśli sprzed chwili. Myślę, że powinnam iść spać. Ale jak wiadomo sen jest dla słabych. A na dodatek ja jestem alchemikiem, który nigdy nie śpi.
A tak naprawdę to kozaczę, bo jutro nie muszę zwlekać się z łóżka przed dwunastą.
Wyśmiałabym część z was, że jest już wrzesień i musicie zapieprzać do szkoły, ale sama całe wakacje spędziłam w pracy, więc to trochę bez sensu. Wy przynajmniej siedzicie. Szczerze, czekam na październik, żeby sobie odpocząć na studiach. Nigdy nie idźcie do pracy. Przejebane. Zostańcie Januszami i wymieniajcie w sklepie butelki ze śmietnika. Podejrzewam, że jak ma się dobre źródło to można trzepać z tego niezłe hajsy.
Z racji tego, że moje życie ogranicza się ostatnio do spania, jedzenia i "dzieńdobryczypodaćsiatkę", nie mam wam nic więcej do opowiedzenia. Ale nie pozwolę wam już przejść do rozdziałów, co i tak połowa bardzo sprytnie zrobiła na samym początku, ale podzielę się z wami wspaniałościami, w jakie obfitują internety. Na przykład kiedy wpiszecie "koka koala" w google wyskakuje coś takiego:
Wydaje mi się, że chciałam wam opowiedzieć jakiś mój sen, ale go zapomniałam.
O, Azbe przypomniała mi, że nie opisywałyśmy wam jeszcze naszych przygód w Poznaniu, Były naprawdę niesamowite, Niezapomniane. Godne zapamiętania na całe życie.
Przez tydzień siedziałyśmy na dupie przed kompem z miską popcornu, zamiennie z rosołem, i oglądałyśmy wspaniałe filmy, robiąc przerwy tylko na uzupełnienie zapasu popcornu i alkoholu. I na dolewanie wody do rosołu. Podejrzewamy, że odkryłyśmy tajną metodę gotowania trzech rosołów na jednej kurze, ale nie możemy podzielić się szczegółami, bo jeszcze ktoś podkradnie nasz patent. I to zbyt żałosne, by dłużej o tym opowiadać.
W naszym menu znalazła się też tortilla po polsku, składająca się głównie z cebuli oraz zapiekanka bezskutecznie pieczona przez dwie godziny.
Poza tym dążymy z Azbe do stania się jednością. Mamy już po dwie pary takich samych butów i identyczne pierścienie władzy. Dzięki naszej symbiozie oba są prawdziwe i jedyne.
Myślę, że już dość tego gadania, bo jeszcze druga grupa zbyt wyraźnie wyprzedzi nas z Magdalą, którą dzisiaj serwujemy, Ha. Teraz pozostaje nam czekać, aż wyprzedzą nas angielskie skanlacje, bo póki co jesteśmy z tym projektem na bieżąco. Poza tym serwujemy wam Suki Kirai Suki, gdyby Magdala okazała się zbyt trudna w odbiorze (mamy wrażenie, że czasem sam autor do końca jej nie ogarnia) i dlatego, że dawno nie było,
To by było na tyle na dzisiaj. Endżoj.
Magdala de Nemure
Suki Kirai Suki
Ivorena
Dzięki za rozdziałki;D
OdpowiedzUsuńDzięki za nowe chapterki Magdala de Nemure i Suki Kirai Suki...
OdpowiedzUsuńDziękuje za aktualeczke!!
OdpowiedzUsuńTak było i lubię to bardzo <3
OdpowiedzUsuń