Nie miałam pojęcia pojęcia jaki dać obrazek, dlatego uznałam, że świetnym pomysłem będzie powrót do gifów. A jako, że dopiero co wyszedł pierwszy zwiastun Hobbita i jest to coś, co zajmuje jakieś 20% moich przemyśleń... Tak. Efekt widać powyżej.
Dla wyjaśnienia, 20% to całkiem wysoki wynik. Powiedziałabym, że plasuje się w pierwszej trójce. Moje pozostałe myśli ograniczają się do tego, że jutro muszę znowu iść do pracy i tego, że w przyszłym tygodniu przyjedzie do mnie Azbe i spróbuje przepić moją wypłatę. Poza tym przewija mi się też coś o tym, że nie mam co jeść w mieszkaniu, nie zapłaciłam jeszcze czynszu, muszę skończyć czytać książkę, tak samo jak typnąć parę rozdziałów, wyedytować kilka innych, a kolejne przetłumaczyć. Poza tym nachodzi mnie też Wkurwiony Rycerz, który ostatnio odwiedził mnie we śnie. Opowiedziałabym wam go, ale nie wiem, czy to jest coś, co powinno się rozpowiadać... Zresztą. I tak każdy wie, że nie ma co szukać w naszych aktualkach normalności. A było tak: w pierwszej części mojego snu siedziałam sobie z grupką przyjaciół i wyraźnie przed czymś się kitraliśmy. Dowiedziałam się przed czym, kiedy wpadły śmieszne mangowe dziewczynki z jakimś pscyho kolesiem i zaczęli nas mordować. Well, zdarza się. W każdym razie tu zaczyna się kolejny etap. Otóż w moim śnie przeniosłam się jakieś 50 lat w przyszłość jako wnuczka siebie zamordowanej w pierwszej części. Znowu siedziałam z friendsami i kitrałam się przed złem, ale tym razem był z nami Wkurwiony Rycerz, który opowiadał nam coś o naszych potencjalnych morderczyniach. Rozprawiał na tyle szczegółowo, że dotarło do mnie, że to on jest mordującym psycholem (btw. właśnie zdobyłam alkohol, zaraz moja opowieść może stać się jeszcze ciekawsza). Oczywiście rycerz nie był zachwycony moją spostrzegawczością, ale jakoś to przebolał. Potem pojawił się problem. Akurat nie chodziło o to, że raz na jakiś czas mu odpierdala i staje się psychopatycznym mordercą, tylko o to, że mnie loffcia i byoby mu smutno, gdyby mnie zakatrupił. Dlatego po kilku innych nieudanych próbach ukrycia mnie, postanowiono zamknąć mnie w piwnicy. Nie wiem jak to miało pomóc, skoro typowo mieliśmy do czynienia z czymś paranormalnym i przechodzenie przez ściany nie stwarzało problemu, no ale... Przesiedziałam w rzeczonej piwnicy parę godzin po czym zadzwonili do mnie, że mam sie rozejrzeć wokół. Zrobiłam co mi kazano i odkryłam, że tuż obok mnie siedzi laska patrząca na mnie wzrokiem "zapierdolęciebieitwojąrodzinę". Mój rozmówca, kimkolwiek był, wziął tą możliwość pod uwagę i kazał mi wyciągnąć kripi obrazek chroniący przed złem. Ochronił. Tak. Całe rozwiązanie problemu w jednym obrazku. A ja pół dnia siedziałam w piwnicy. Moje sny takie piękne. Budząc się wyglądałam mniej więcej tak:
Oby tak częściej.
Mniej więcej tak samo wyglądam gdy ktoś pyta o moją pracę. Jeszcze wam o niej nie opowiadałam. Otóż już jakiś miesiąc popierdalam sobie jako kasjer-sprzedawca w sklepie na moim osiedlu. Polecam. Stoisz 8h na kasie robiąc "dzieńdobryczycośjeszczedlapanadziękujęzapraszamponownie". Ewentualnie podczas swojej zmiany stoisz na kasie i dokładasz towar na półkach. Albo stoisz na kasie, ogarniasz warzywa i pieczesz bułki. Albo tak jak ostatnio, robisz kuźwa wszystko. Przy okazji paląc zapiekankę i narażając się na gniew wszechświata. No ale czego się nie robi, gdy ma się takiego pracodawcę jak ja. Jest wyjątkowy. Naprawdę. Oto i on:
Prawdziwa szycha w, kuźwa, piekle.
Nie wiem co by wam jeszcze powiedzieć.
Ach, jak już wspominałam w przyszłym tygodniu przyjeżdża do mnie Azbe. Moje współlokatorki pewnie będą zachwycone, jako że w danym czasie będą dwie (tak Azbe! ;*). Kazała przekazać, że szuka nowej wątroby, dlatego zastanawiam się co się z nią stanie po wizycie u mnie. Szczególnie przy wizjach jakie przede mną roztacza, dotyczących litrów wódki jakie razem wypijemy. I, jak kazała przekazać, "i że nie mogę się doczekać jak ci się wpierdolę do łóżka i okażę swoją miłość
mocno i bardzo".
Kończę już, bo Azbe mnie pogania.
Obejrzyjcie sobie zwiastun Hobbita. I The Walking Dead. Bo wyszły.
Aha, no tak, rozdziały :D Dzisiaj mamy super perełki, które wychodzą raz na ruski rok i naprawdę od święta. Dlatego uznajcie dzisiejszy dzień za wielkie święto i okazję, by się napić. Chociaż zawsze jest okazja, by się napić. Są naprawdę zajebiste i sama się dziwię, że dajemy je wam wszystkie naraz. No ale znajcie naszą szczodrość. I miłość do was. I do całego świata. I w ogóle. No dobra, macie tu linki.
Kyou no Kira-kun
Obito no Hime to Kubinashi Kishi
QQ Sweeper
Usotsuki Engage
Ivorena
Dzięki za nowe rozdziały, Kyou no Kira-kun, Usotsuki Engage, QQ Sweeper i Obito no Hime...
OdpowiedzUsuńDzięki za Kirę i QQ:)
OdpowiedzUsuńNamida
Dziękuje ślicznie za rozdziałeczki!!
OdpowiedzUsuńJaki giff <3
OdpowiedzUsuńI, Ivo, nie martw się. Mój pracodawca jest przerażająco podobny do twojego. Takie same zęby, rogi, uśmiech :| I bardzo lubi się wydzierać... to znaczy, głośno mówić.
Azbe niech sobie kupi wątrobę na allegro. Może akurat trafi się jej jakaś świeżutka :>
Pozderki od waszej zawalonej życie tajperki :* Na szczęście już niedługo zdołam wrócić do nieżycia ;)