Niemożliwe, że to aktualka

Wiemy, że wszyscy cieszycie się z tego, że w końcu w takim czy innym stopniu wróciłyśmy do nieżycia.
Nawet nasz życiowy mentor i obiekt westchnień wyraża u góry swoją aprobatę.
Były już płatki, może teraz czas na gify z Reedusem? Nie bójcie się, mamy ich całkiem sporo.
Trochę dawno nie dodawałyśmy żadnych rodziałów, ale wierzcie nam, że myślałyśmy o nich dniem i nocą. Zwykle sprowadzało się to do niezwykle ambitnego: "Pora ruszyć dupę.", ale to zawsze coś.
Musicie nam to wybaczyć. Albo i nie. To już wasz problem, ja nie powiem wam, jak żyć.
Wiele się u nas działo przez cały ten czas. Jakiś czas temu dostaliście relację z moich urodzin, więc macie jakiś obraz tego, co działo się w moim domu kiedy była u mnie Azbe. Serdecznie polecam, naprawdę. Niezapomniene wrażenia. Szczególnie dla osób postronnych.
Poza tym złapało nas życie, seriale, które same się nie obejrzą, hirki, które same w siebie nie zagrają no i masa innych pierdół w stylu sesja w lutym i zbliżająca się wielkimi krokami matura. O której istnieniu non stop zdarza mi się zapominać, chociaż sama znowu ją piszę.
Pewnie chcecie się już dobrać do tych długo wyczekiwanych rozdziałów, ale nie ma tak dobrze. Napiszę coś jeszcze, chociaż w tej chwili nie mam pojęcia co to mogłoby być.
Mogę wam opowiedzieć historię o odkurzaczu. Powiedziałam rodzicom, że samotno, bo nie mam czym odkurzać dywanu. Ojciec kupił mi odkurzacz. Koniec. Myślę, że to wspaniała i wzruszająca historia. Szczególnie, że muszę po niego jechać przez pół miasta.
O, pewnie niektórzy z was zauważyli już nowe okienko na dole strony. Jest to magiczny portal prowadzący na krańce Internetów, gdzie Azbe i ja będziemy was zabierać poprzez wstawianie naszych ulubionych wideo. Oglądajcie, bo naprawdę warto. Jako pierwszy gości u nas Charlie the Unicorn, wspaniała animacja traktująca o problemach życia i śmierci, dobra i zła, przyjaźni, miłości i zawiedzionych nadziejach. Mogę was zapewnić, że ten krótki filmik na zawsze zmieni na wasz światopogląd.
Azbe każe wam przekazać, że wszyscy powinniście nabyć zestawy smakosza i nienawidzić 360, bo tak czyni każdy prawdziwy Jedi z tańszym modelem miecza świetlnego. Mniej więcej do tego sprowadza się jej wypowiedź. Jej zapytajcie czym jest zestaw smakosza, ja wiem tylko, że to przysmaki z najwyższej półki.
Okej, może przejdę już do rozdziałów, bo naprawdę nie mam nic więcej do powiedzenia. Mogłabym napisać, że poszłam na Pyrkon, jako że do miejsca gdzie się odbywał mam jakieś pięć minut drogi, ale jestem leniwą bułą i mi się nie chciało. No i szkoda było mi hajsu.
Mogłabym też opowiedzieć wam historię o kolesiu z osiedlowego Lewiatana, ale nie mam o nim nic do powiedzenia poza tym, że mizia ludziom dłonie kiedy wydaje resztę i ma łańcuch od rowera zawieszony przy spodniach.
No dobra, bo czas leci, a ja muszę jeszcze dzisiaj lecieć po ten odkurzacz.
Na nasze nieszczęście i ku ogromnemu zdumieniu, większość z was pewnie czeka na nowy rozdział 360 Material. W wielkich trudach, bólu, wykalając sobie oczy mikserem i cierpiąc niemiłosierne męki udało nam się w końcu go zrobić, dlatego doceńcie nasze poświęcenie i czytajcie go z należytym szacunkiem. Dla nas. Nie dla tej mangi. Ona nie zasługuje na szacunek.
Jako że nieszczęścia chodzą parami serwujemy wam również Suki Kirai Suki, przez które budzimy się z krzykiem tylko trochę rzadziej niż przez 360. Żeby nie było, że przez poprzednie trzy miesiące zdrowo się opierdalałyśmy (chociaż wszyscy wiedzą, że tak było), mamy dziś dla was również dziki oneshot, który zamyka tomik Kiss ni Juuzuku oraz Magdala de Nemure, dzięki której wiemy już tyle o alchemii, że jeszcze kilka rozdziałów i same weźmiemy się za wytop złota z żelaza, czy tam ołowiu.
Błagam, niech ktoś powie, że cieszy się z Magdali, bo inaczej moja wiara w ludzkość umrze.

360° Material

Rozdział 14

Magdala de Nemure

Rozdział 4

Nil no Koi no Mahoujin (joint z Cherry Scans)

Oneshot

Suki Kirai Suki

Rozdział 5

                                                          Ivorena