11.04.2014

Bitch, I'm fabulous

 
Czołem! Na początku może zamieszczę jakieś ostrzeżenie przed epilepsją, bo wszechświat Thranduila może być tragiczny w skutkach. Jeśli ktoś przeze umrze, nie będę zachwycona, zwłaszcza, jeśli pociągną mnie do odpowiedzialności i następne 25 lat spędzę w więzieniu (bez internetu!). Dlatego proszę nie padać trupem.
Jak widać na załączonym obrazku... chciałam napisać "wróciłyśmy do życia", ale tego tam za bardzo nie widać. Widać za to... kosmiczną zajebistość. Dużo zajebistości. No i ikonę stylu - wspomnianego wcześniej Thranduila w różowych okularkach, o których, nie ukrywajmy, marzy każdy z nas. Po prostu niektórzy się do tego nie przyznają. 
Ale wracając do tematu. (Tak jakby jakikolwiek istniał.) Znowu na mnie spadło pisanie aktualki.
 
Niestety ktoś to musi robić, a ponieważ Ivo biega już po domu w jednym bucie, a ja uparłam się, że chcę aktualkę TERAZ (miewam czasem takie nagłe zachcianki), nie ma rady. Może wynajmę jakiegoś zawodowego pisarza aktualek. Ktoś chętny? 
No, ale skoro już piszę, to podzielę się jakąś historią życia. Bo czasem miewam jego przebłyski, aczkolwiek to nigdy nie kończy się dobrze. Przykładem może być moja niedawna podróż tramwajem. Jadę sobie, jadę. Siedzę wyjątkowo cicho i spokojnie, tramwaj cały pusty i zdawać by się mogło, że moje wyście z domu zakończy się happy endem. ALE NIE. Nie dajcie się nabrać. To nie koniec historii. Bo w tym oto momencie moim oczom ukazuje się człowiek dziwny, który łypnął na mnie morderczym wzrokiem, ruszył w moim kierunku, zamachał rękami w sposób bliżej nieokreślony i powiedział:
- TO MOJE MIEJSCE MIEJSCE. JA TU SIEDZĘ.
Nie muszę chyba opisywać mojej miny po usłyszeniu tych słów. Wymownie rozejrzałam się po pustych miejscach dookoła i, o zgrozo, już miałam coś powiedzieć, kiedy zobaczyłam jego minę.
Przyznaję, że na moment zamarłam i specjalnie się nie wykłócałam, zwłaszcza gdy jego kula znalazła się niebezpiecznie blisko jego twarzy. Nie mam pojęcia skąd ją w ogóle wziął. Musiał mieć jakieś powiązania z piekłem. Wymamrotał coś jeszcze, ale nie znam mowy piekieł, więc nie bardzo wiem co.
Na szczęście tramwaj dojechał w tym czasie na przystanek i udało mi się ewakuować. Gdyby nie to, pewnie teraz leżałabym zakopana w jakimś lesie.

Tak, lubię zajebistego Thranduila.

A teraz przejdźmy już do właściwej części aktualki. Tak, cieszcie się. Nie czytajcie tego, co piszę i pobieracje sobie rozdziały. Pomyśleliście kiedyś, że ranicie moje uczucia? JA TEŻ MAM SERCE.

Dziś serwujemy Kirę, bo chyba tylko po to ludzie w ogóle zaglądają na naszą stronę. I dziki dodatek, który nie ma nic wspólnego z Kirą, ale jest dodatkiem do Kiry.
Jest też Hayabusa, bo tak.
I nowy projekt o jakże wymownej nazwie QQ Sweeper. O czym jest? Nie potrafię powiedzieć. O sprzątaniu. I dziwnych robalach. Autorką jest Motomi Kyousuke. Tak, to ta od Dengeki Daisy.

Także pobierajcie, kochajcie mnie, Ivo i Thranduila, lajkujcie na fejsie, komentujcie i tak dalej. Pamiętajcie, że jeden komentarz to rok mniej więzieniu! Możecie zaoszczędzić mi wielu, wielu lat.

Hayabusa - Sanada Dengekichou

Kyou no Kira-kun

QQ Sweeper  
*super zajebista nowość*


AZBE

7 komentarzy:

  1. Dzięki za Hayabusę i Kirę oraz QQ Sweeper...

    OdpowiedzUsuń
  2. Również dziękuję za aktualkę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja głupia przeczytałam QQ Sweeper od Chibików ;((( Wybaczcie mą ignorancję i niezdolność do odczytywania waszych zamiarów.

    Kaja się i pozdrawia
    Sonia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejuśku, nowa aktualka w niecały miesiąc od poprzedniej... Mój podziw dla Was rośnie <3 Jest Haybusa = będzie impra :>
    Btw, dziękuję, że dzięki Wam poznałam Thranduila :) Wydaje mi się, że może zająć prawie tyle samo miejsca w moim sercu, co wokalista-tygryssceniczny zespołu "Jauntix".
    Pozderki dla ekipy i dziękuję ślicznie za Hayabusę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za aktualkę:) Pozdrawiam i życzę mniej takich nieprzyjemnych zdarzeń w tramwajach, chociaż ja bym chyba śmiechem wybuchła:)
    Namida

    OdpowiedzUsuń
  6. O.O wielkie dzieki za le Aktulke :3 , a co do pana w tramwaju ...mi jakiś rok temu zdażyło się coś podobnego , jedyną różnicą jest to, że w autobusie a nie w tramwaju XD , może ten sam pan xd
    Dragon

    OdpowiedzUsuń