Wielki powrót płatków

 

    Czołem! Przez pewien czas nie było widać płatków, ale pojechałyśmy do sklepu i narobiłyśmy zapasów, więc nie ma się co martwić, wracamy do naszej płatkowej tradycji. W tle widać piękny motyw dance macabre, chociaż bardziej przypomina to moje próby tańca towarzyskiego. Właśnie tak spędzałam ostatnie tygodnie, więc Ivo znowu próbowała podbić świat. Ale jak zwykle w porę udało mi się ją powstrzymać. 

Kolejna sprawa: jesteśmy tak bardzo szczęśliwe, że w końcu zaczynają zgłaszać się do nas ludzie. Co prawda chwilowo bezskutecznie, ale i tak umieramy z radości. To chyba znaczy, że ktoś nas kocha. Albo po prostu uznano, że jesteśmy zbyt wielkimi żalami i trzeba nas ogarnąć. Nieważne, liczy się efekt końcowy. No bo kto nie chciałby być z nami w grupie? 

Dobra, nie chcę słyszeć odpowiedzi.

Hmm, mogę jeszcze nawoływać do lajkowania na fejsie, bo jak to jest, że ciągle są tylko 32? 

I pojarać się nowym nagłówkiem. Zauważyliście, że jest inny z każdym odświeżeniem strony?

Ale ciągle jest trochę miejsca, więc zanim dodam rozdziały, muszę jeszcze przekazać od Ivo, że "macie się jarać rycerzem, ale tylko z daleka, bo jest mój". No ja bym to sobie wzięła do serca. 

Czyli powoli przechodzimy do najprzyjemniejszej części, i to nie tylko dla was, naprawdę nie wiem, co mam tu pisać. 

O, właśnie oglądam jakiś reportaż, w którym reporter sepleni. Hoho, to może ja zostanę zawodowym pisarzem? 

No to macie te rozdziały, akurat na sam początek lata. Bo wszyscy kochamy się topić. Mój mózg wypłynął już do końca, wiatrak powoli zaczyna się przepalać, a podeszwy wszystkich butów zdążyły się rozpłynąć, ale nic nie pokona naszej potrzeby robienia dla was tych jakże wspaniałych projektów.

Nie straszny nam deszcz, grad, czterdziestostopniowe upały czy bezsenne nocy. Żyjemy właśnie dla tych chwil. 

A teraz się żegnam, bo chyba więcej się nie zobaczymy. Moje ciało już stało się jednością
z atmosferą.

Requiescat in pace.

360° Material

Rozdział 9

Antimagia
Rozdział 3

AZBE